POSTARTOWY BLUES. Dlaczego czasem to, co najtrudniejsze czeka po dotarciu do celu?
Czy start w dużych zawodach to nie trochę jak…poród? OK, ból przy tym 2gim nadal jest moim osobistym szczytem cierpienia i nawet maraton...
POSTARTOWY BLUES. Dlaczego czasem to, co najtrudniejsze czeka po dotarciu do celu?
MÓJ 1SZY I WYCZEKANY – IRONMAN 70.3. BOULDER.
ALL RUNNERS ARE BEAUTIFUL! Olomouc Half Marathon – 21 powodów, dla których warto #RunCzech
BIEGANIE NA CZAS CZY DLA PRZYJEMNOŚCI?
ZEJŚĆ Z TRASY CZY…NA TRASIE?
MÓJ 1SZY 1/4 IRONMAN – 3 dyscypliny w 30°C
NO PAY NO PLAY – droga moda na triathlon
BIEG NIEPODLEGŁOŚCI – w pogoni za ambicjami i panem zającem